Odwieczny przepis włoskich babć, babuszek, babuleniek! A do tego sama nazwa jaka wymowna! Pan dei morti w języku polskim oznacza dosłownie ,,chleb zmarłych”! Jesteście ciekawi dlaczego? Zachęcam do dalszej lektury i przygotowania kuchennego blatu do pieczenia!
Trzeba przyznać, że nie wiadomo tak na prawdę kiedy powstał sam przepis na ciastka. Legenda głosi, że to już starożytni Grecy ofiarowali je Demeter (bogini urodzaju), po to aby zapewnić sobie dobre zbiory.
Faktem jest jednak to, że legendarne ciasteczka goszczą na stołach Mediolańczyków, aż do dziś! To właśnie w okresie Dnia Wszystkich Świętych, przygotowywane są w lombardzkich kuchniach. Mają się nimi posilić zmarli, którzy przybywają do swoich ziemskich domów w nocy z 1 na 2 listopada. Jest to również forma pewnego rodzaju hołdu względem bliskich zmarłych, wracających na chwilę do swoich ziemskich gospodarstw.
Składniki:
- 250 g suchych ciasteczek, do wyboru: herbatniki, biszkopty, ciastka amaretti
- 100 g mąki
- 130 g cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka gorzkiego kakao
- 1 łyżka cynamonu
- 100 g rodzynek
- 50 g suchych fig
- 50 g migdałów
- 3 białka
- Słodkie/likierowe wino białe – Vin Santo/Zibibbo/Moscato
- Cukier puder
Przygotowanie:
1. Rodzynki zalej wodą i odstaw na kilkanaście minut, następnie odcedź i obtocz w mące.
2. Zmiel na drobno lub pokrusz wszystkie wybrane przez Ciebie ciasteczka (możesz do tego użyć robota albo tłuczka do kotletów).
3. Posiekaj migdały i suche figi.
4. Przesyp mąkę przez sito, dodaj do niej proszek do pieczenia, kakao i cynamon, a następnie przygotowane wcześniej pokruszone ciastka, posiekane suche owoce, orzechy i obtoczone w mące rodzynki.
5. Wszystko dobrze wymieszaj, a następnie dodaj białka i wino, tak aby uzyskać gęste ciasto, ale niezbyt lepkie.
6. Formuj kulki w kształcie jajka, a następnie kładąc je na blasze, delikatnie zgniataj, aby uzyskać owalne formy.
7. Piecz w temperaturze 180 stopni przez około 25 minut.
8. Upieczone ciastka posyp obficie cukrem pudrem.
9. W dniu z 1 na 2 listopada zostaw je na stole! Albo – zjedz i zapij wcześniej otwartym winem.
Wpadnijcie poczytać też o różnicach w włoskim i polskim Dniu Wszystkich Świętych!
Smacznego!
Maddalena
Dziękuję Ci za przeczytanie mojego artykułu!
Starałam się włożyć w niego całe moje serce, bo napisałam go z myślą o Tobie!
Jeżeli uważasz, że przydałby się jeszcze komuś innemu, zapraszam do udostępnienia. Będzie mi też miło jeżeli zostawisz swój komentarz tutaj na blogu, lub na Facebooku, na którym znajdziesz jeszcze więcej ciekawych treści!
Do bezpośredniego kontaktu zapraszam Cię przez e mail: wloskiwehikulczasu@gmail.com
