CODZIENNOŚĆ PODRÓŻE Z WEHIKUŁEM CZASU

Gdzie mieszkają Mediolańczycy? – Casa Museo Boschi di Stefano

W przeciągu ostatnich 2 lat życia na emigracji, jakimś szczęśliwym trafem, udało mi się odwiedzić kilka apartamentów prawdziwych Mediolańczyków. W tym jedno, tuż przy kościele Santa Maria delle Grazie!

Już po samej klatce schodowej wiedziałam, że to nie byle jakie mieszkanko rodowitej rezydentki, tej zaskakującej na każdym kroku metropolii. Któż mógłby tam przebywać? Miłośnik i znawca sztuki, kolekcjoner, sławny architekt, designer, wielbicielka kotów, czy prawdziwy włoski businessman…? O historiach tych ludzi można byłoby napisać grubą książkę, ale dzisiaj nie o tym

Od zawsze fascynował mnie wystrój wnętrz, antyki i meble od prawdziwych designerów. To co zobaczyłam w niektórych domach Włochów, przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania.

Realizując staż w jednym z mediolańskich laboratoriów artystycznych, kilka razy musiałam odebrać i przetransportować obraz, dokonać ekspertyzy odpadającej, zabytkowej tapety, malowidła ściennego, polichromowanej klatki schodowej, czy po prostu napić się kawy z klientem, w celu ustalenia przyszłych konserwacji dzieł sztuki w jego posiadaniu.

Na przykładzie Casa Museo Boschi Di Stefano, mieszkania, a jednocześnie muzeum, autentycznego na tyle, że aż ,,proszącego” o zaprezentowanie, postaram się przybliżyć aspekty tego, jak i gdzie żyją Mediolańczycy.

Jak żyją Włosi

Jakość życia w Italii jest tak na prawdę na bardzo zróżnicowanym poziomie. Będąc przeciętnym obywatelem tego kraju, muszę przyznać, że w Polsce żyje się o wiele lepiej niż we Włoszech. W Italii mało kto może pozwolić sobie na dom jednorodzinny, ogród, czy małą willę. Włosi mieszkają raczej w kamienicach, blokach i popularnych w Lombardii cortile, czyli zespołach mieszkalnych w kształcie podkowy, z prywatnym dziedzińcem wewnątrz.

Wszystko zależy również od miejscowości i cen nieruchomości w konkretnym mieście. Inaczej żyje się w samym centrum Mediolanu, w którym ceny apartamentów (około 70 m²) sięgają 500 000 euro wzwyż, a inaczej na peryferii. Ponadto rozmiary mieszkań we Włoszech, pojmowane są w nieco inny sposób niż w Polsce. 70 m² to już pokaźne lokum, zaspokajające większość czteroosobowych rodzin. Tego typu przeciętne familie stawiają raczej na minimalizm i prostotę, bo Włosi przecież w tych domach, tak na dobrą sprawę, zbyt dużo czasu nie spędzają.

W ogóle to mam wrażenie, że w wielu Włoskich mieszkaniach istnieje pewien trend na nieinwestowanie w jego wyposażenie. Przeciętne włoskie domy pełne są starych mebli, które nijak mają się do obecnych trendów, czy nawet standardów funkcjonalności, albo są po prostu brzydkie i zużyte. Jak to mówią ,,stare, ale jare”. Z kolei istnieją również lokale, które zdecydowanie różnią się od tych zwyczajnych, przede wszystkim przepychem, funkcjonalnością, zabójczym podążaniem za trendami i niesamowitym gustem w doborze elementów. Ze skrajności w skrajność…

Sztuka na każdym kroku

Mediolańskie mieszkania na porządku dziennym, przepełnione są różnego rodzaju antykami – meblami, zegarami, lustrami, a także często wysokiej klasy obrazami i rzeźbami. W wielu przypadkach to pomieszczenia o wielce gustownym wystroju, których elementy współgrają ze sobą w idealny sposób.

Mediolan jest na tyle specyficzny, że poza antykami, w apartamentach tutejszych Włochów, podziwiać można designerskie meble, lampy i wszelkiej maści dodatki. Współczesność perfekcyjnie współgra z tym co dawne. Przecież Mediolan musi podążać za nowoczesnymi trendami w materiałach, formie i wzorach. W związku z tym to tutaj odbywają się wydarzenia takie jak: Fiera del Mobile, Fuorisalone, czy Design Week, tak bardzo ukochane przez mieszkańców tej części Italii.

W przypadku tych bardziej ,,podkręconych” mieszkań, widać że dba się w nich o każdy szczegół. Tutaj nie chodzi już tylko o samą estetykę, ale o stan zachowania poszczególnych części wystroju. Dzieła sztuki muszą być pod stałą kontrolą konserwatorską, szczególnie w przypadku antycznych obrazów, czy politurowanych mebli. Zawód renowatora, konserwatora, czy historyka sztuki w Mediolanie, nie opiera się jedynie na instytucji muzeum, ale też na mieszkańcu i posiadaczu konkretnego apartamentu, ze wszystkimi jego cudami w pakiecie.

Domy Muzeum

W Mediolanie istnieje również kilka domów muzeum, tzw. casa museo, różniących się zdecydowanie od tych przeciętnych apartamentów. Oznacza to dokładnie posiadłość, która kiedyś była mieszkaniem i muzeum w jednym. Mieszkaniem, bo faktycznie rezydowały w niej mediolańskie rodziny, a muzeum, bo pełne jest dzieł sztuki, a nierzadko autentycznych i stylizowanych mebli z epoki. Są to: Museo Poldi Pezzoli, Museo Bagatti Valsecchi, Villa Necchi Campiglio, a także bohater dzisiejszego artykułu: Casa Museo Boschi Di Stefano.

Wydaje mi się, że pomimo obecnego, wyraźnego zmuzealizowania mieszkania Boschi Di Stefano, jego wnętrze jest bardzo autentyczne i bliskie obecnym realiom. O każdym z pozostałych postaram się napisać osobny artykuł, aby na konkretnych przykładach zaprezentować specyfikę tych miejsc. Przyznam, że są to muzea nieczęsto odwiedzane przez przeciętnego turystę, bardzo niestandardowe i jak najbardziej warte zobaczenia!

Historia rodziny Boschi Di Stefano

Antonio Boschi i Marieda Di Stefano zawarli związek małżeński w 1927 r., spotkając się rok wcześniej na wakacjach w Val Sesia. Antonio pochodzący z Novary, był wtedy młodym inżynierem. Z kolei Marieda, rodowita Mediolanka, prawdziwa pasjonatka sztuki i córka kolekcjonera Francesco Di Stefano, pochodziła z zupełnie innego świata niż jej świeżo upieczony mąż. Istnieje wiele zapisek na temat ich małżeństwa i warto podkreślić, że oboje mając tak na prawdę odległe profesje, dali się ponieść kolekcjonerstwu, aranżując niesamowite mieszkanie.

Marieda zafascynowana ceramiką, po regularnych studiach, uczęszczała na lekcje w pracowni Luigiego Amigoni, mediolańskiego artysty i specjalisty w rzeźbie XIX w. Następnie w 1962 r., w budynku gdzie znajdował się również ich apartament, założyła swoją szkołę ceramiki, która nosi nazwisko jej mentora.

Casa Museo Boschi di Stefano

Dom Muzeum Boschi di Stefano znajduje się w jednej z mediolańskich kamienic zaprojektowanych przez architekta Piero Portaluppi. To jedyne w swoim rodzaju miejsce, które w Mediolanie zwiedzać można zupełnie za darmo. W jedenastu salach ekspozycyjnych, będących zarówno dawnym salonem, łazienką, kuchnią, sypialnią, biurem, czy pracownią artystyczną, wyeksponowanych zostało około 300 dzieł sztuki. Są one częścią kolekcji składającej się aż z ponad 2000 eksponatów. Zostały one przekazane Gminie Mediolan w 1974 r. przez małżonków, a zarazem znanych kolekcjonerów Antonio Boschi i Mariedę Di Stefano.

Kolekcja stanowi niezwykłe świadectwo historii sztuki włoskiej XX wieku, obejmującej obrazy, rzeźby i rysunki, od pierwszej dekady XX w., aż do końca lat 60. Zostały wyeksponowane według kryterium kolejności chronologicznej i ich wartości artystycznej, przez kurator wystawy Marię Teresę Fiorio.

Przy wejściu znajdują się portrety przedstawiające małżonków Boschi i ceramika autorstwa samej Mariedy. Przez korytarz z obrazami Severiniego i Boccioniego, dociera się do pokoju włoskiego XX wieku, z dziełami Funi, Marussiga, Tozziego, Carra i Casoratiego. W poszczególnych pokojach znajdują się również liczne, autentyczne meble, żyrandole i lampy, które idealnie wpisują się w artystyczny charakter tego miejsca. W każdej z sal znaleźć można specjalne plansze z tytułami dzieł, ich autorami i datami wykonania.

Muszę podkreślić, że ze względów bezpieczeństwa i konserwacji, nie było możliwe zachowanie pierwotnej integralności pomieszczeń. Jednak miejsce to jest określane bardziej jako muzeum zamieszkałe, niż mieszkanie będące salą ekspozycyjną.

Adres

Apartament Boschi di Stefano znajduje się przy ulicy Giorgio Jan 15 w Mediolanie, tuż przy czerwonym przystanku metra Lima. Przed wejściem do apartamentu można też podziwiać autentyczną klatkę schodową, z żeliwną balustradą, a także prawdziwą windą z epoki. Pozostałe lokum są oczywiście zamieszkałe przez innych rezydentów Mediolanu, którzy niespecjalnie zwracają uwagę na zmuzealizowanie ich przestrzeni.

Pozdrawiam!

Maddalena

Dziękuję Ci za przeczytanie mojego artykułu!

Starałam się włożyć w niego całe moje serce, bo napisałam go z myślą o Tobie!

Jeżeli uważasz, że przydałby się jeszcze komuś innemu, zapraszam do udostępnienia. Będzie mi też miło jeżeli zostawisz swój komentarz tutaj na blogu, lub na Facebooku, na którym znajdziesz jeszcze więcej ciekawych treści!

Do bezpośredniego kontaktu zapraszam Cię przez e mail: wloskiwehikulczasu@gmail.com

Zobacz też

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *